Strony

poniedziałek, 24 września 2012

Sposób na jesienne wieczory

I stało się , przyszła jesień.
U mnie jeszcze słonecznie , jeszcze zielono, ale ranki i wieczory już chłodniejsze.
Już coraz szybciej robi się ciemno, a będzie jeszcze gorzej ;-)

Mam na to sposób:
ręcznie zrobiony ciepły pled i otulając się nim w coraz chłodniejsze i dłuższe wieczory można:



I parę innych rzeczy też ;-)

A póki co jeszcze korzystamy ze słońca, zaglądamy w urokliwe zaułki naszego miasta.

                                                                                                                 Sesja z pledem na:





Tutaj pokazywałam początki tego pledu.

A jakie Wy macie sposoby na jesień?

21 komentarzy:

  1. ja mam taki sposób, że uparcie wyciagam z szafy wszystkie kwiatowe i kolorowe letnie sukienki + sweter i udaję, że nie ma w jezyku moich pojęć słowa "jesień" brrry :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamiast napisać, że cudny pled... że do wiosny sobie zamierzam sprawić z babcinych kwadratów opakowanie na łóżko, i że wdzięczna jestem iż tak się hojnie dzielisz swoją wiedzą... to ja tu o sobie, no wredna baba :)))

      Usuń
  2. hihi, bardzo dobrze!!! Ja specjalnie podpytuje o inne sposoby, bo jakby mnie jednak bardzo mocno dopadła jesienna szaruga to będę mogła korzystać z doświadczeń Waszych jak sobie z tym radzić:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no to zapomniałam dodac, że skarpety ciepłe zakładam też, by stopy ani przez chwile chłodu nie odczuły i dalej śmigam w tych sukienkach i generalnie dużo kolorów lubię i dużo też bieli, żeby przełamać splin :))))
      Znaczy się nie wyszłam taka wredna "ufff" ;)

      Usuń
  3. śliczny ten Twój pled:)))) niesamowity jest... marzy mi się taki tylko w innych odcieniach:) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już chyba do tematu nawiązałam :p -ale o czym innym chciałam, umiem szydełkować ,ale jak widzę Twoje pledy to chcę TWÓJ :P
    po drugie, są takie miejsca w sieci ,które uwielbiam,które mnie uzależniają i bez (zajrzenia do ) których potem nie wyobrażam sobie dnia - to jedno z tych miejsc!

    OdpowiedzUsuń
  5. oj jaki piękny wspaniały zestaw kolorów... a jaki musi być cieplutki....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie
    kolorowo
    jesiennie
    przytulnie :)


    pozdrawiam i zapraszam
    http://prettyunreality.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś był pączek z malinami...jeden ze sposobów "na jesień":)
    fajne miejsca tam macie, bardzo urokliwe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ....dodaję ,że pączek jest prostokątny a w środy fitness!!!/ sposób na jesień i oponki ;-))

      Usuń
  8. Nie boję się już zimnych wieczorów bo mam swój pled:) i ja na razie bardzo dobrze się sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wiedziałam, że będą fiolety..... cudo!!! ;) na jesień najlepsza kawa, kot lub kilka kotów, kominek ;) i kochane szydełkowanie... kosiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście i kilka kotów się znajdzie u mnie ;-)
    Ściskam Cię Aguniu!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja jak patrzę na takie ciepłe energetyzujące zdjęcia jak u Ciebie to w ogóle jesieni nie odczuwam :)
    pled - marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja bardzo, bardzo lubię jesień i cieszę się już przyszła:) pled cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny. Te kolory są cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. ależ cudo ! ! ! osobiście kocham jesień: kolory, klimaty, barwy, owoce, pajęczyny, chyba nawet czasem deszcz ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aromatyczna herbata z sokiem w ulubionym grubaśnym bolesławieckim kubolku, pled (o matko, ale Twój pięęęękny jest!), kot, pies, usmiechnięta rodzinka, ciasto... tak ciasto niestety też jesienią się sprawdza... np ze śliwkami..., albo naleweczka malinowa i kominek rozpalony...
    ech... rozmarzyłam się chyba! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Żeby i mnie się tak cudnie szydełkowało. Skarb takim kocykiem owinąć się i bajki pisać... Cudne kolory, wcale nie jesienne. Ech...

    OdpowiedzUsuń
  17. Taki pled jest dobry na wszystko, nie tylko na jesień! Ot cudo po prostu! ach!

    OdpowiedzUsuń