Teraz powróciło na górę, tym razem do sypialni.
W czerwonym wcieleniu mogłoby ostatecznie zostać , ale nie byłabym sobą, żeby czegoś nie zmienić ;-)
Teraz wygląda tak:
I tutaj ma swoje miejsce:
i...
...chciałam mieć poduszki robione na drutach.
Wyszydełkować nie było by problemu, ale na drutach to ja już niekoniecznie lubię robić ;-)
Mam jednak to szczęście, ze mam kogoś kto lubi.
Moja Mama.
I oto są:
Będzie jeszcze turkusowa w warkocze.
Dziękuję Mamo!
Miłego tygodnia Wam życzę!
Ile nowości!
OdpowiedzUsuńKrzesło prezentuje się wyjątkowo! A poduszki...sam zachwyt!:) Babcia R. powinna mieć bloga:)
o tak , Babcia R. ma tyle postów w szafie
OdpowiedzUsuńjeee poduchy cudne! zwłaszcza szara! krzesło wygląda interesująco po metamorfozie, idealnie pasuje do tego kącika!
OdpowiedzUsuńi to biureczko niebieskie-miodzio!
o ja o ja o ja!!! ale cuda przegapiłam!!! już się nie mogę doczekać maminych poduszek tym bardziej, że widziałam na własne oczy te piękne włóczki!! ale cuda i krzesło i kącik, Anuszka wszystko w Twoim stylu, pięknie ;)!!!
OdpowiedzUsuńsuper pomysły, uwielbiam takie ręczne dzieła, dziękuję za inspiracje polecam również http://www.aczemunie.com.pl/leniwa-niedziela/
OdpowiedzUsuńsuper pomysły, uwielbiam takie ręczne dzieła, dziękuję za inspiracje polecam również http://www.aczemunie.com.pl/leniwa-niedziela/
OdpowiedzUsuń