Musiałam skorzystać z czegoś co już miałam. to nie jest pierwsza metamorfoza tego mebla.
Oryginalnie był toaletką.
A potem to już różnie :
Teraz jest moją komódką na wełny. Boki czarne na wysoki połysk, przód w mój ulubiony wzór.
Od dawna poszukiwałam lampy do tego pokoju.
Ta urzekła mnie od pierwszego wejrzenia.
Uwielbiam coś zmieniać w moim domu :-)
pięknie i kolorowo! Tak lubię!
OdpowiedzUsuńBo zmiany są potrzebne :) Wspaniała metamorfoza.
OdpowiedzUsuńO Ja, to faktycznie ten mebelek się zmienia. Podoba mi się strasznie Twoje wnętrze! Bardzo dopracowane.. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńteraz wiem dlaczego nie mogłam "złapać" Cię na gmailu....
OdpowiedzUsuń;-)
Podziwiam! :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam Twój dom i mam nadzieję, że wkrótce wszystko podotykam ;)
OdpowiedzUsuńale fajnie to wyglada wszystko !
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjna ta LAMPA :))))))
OdpowiedzUsuńmetamorfoza szafki super lubie takie zmiany zeby ze starego wyszlo cos nowego :)
OdpowiedzUsuńAniu, tak sobie przewijam Twoje zdjęcia to w górę to w dół i z powrotem i oczy karmię! ;) Bardzo mi się u Ciebie podoba. Szafka na włóczki bardzo fajna w nowym wcieleniu. Uwielbiam metamorfozy mebli, tak bardzo potrafią zmienić wnętrze. A lampa rewelacyjna po prostu! :)
OdpowiedzUsuńdominika
ja tez uwielbiam i jeszcze zaglądać do cudzych domów :p
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza, chyba ostatnie wcielenie najlepsze
Rewelacyjna ta szafka na wełny :) I lampa też,ach!
OdpowiedzUsuńprześlicznie przerobiłaś ten mebelek! jak u Was jest ładnie:)))
OdpowiedzUsuńdomagam się większej liczby zdjęć:D
uściski
szuflada upchana w moim stylu a mebel trudno poznać, wygląda super. Mała księżniczka pewnie zachwycona :)
OdpowiedzUsuń