Dziś trochę z przymrużeniem oka ;-)
Z turkusowej wełny wyszydełkowałam półsłupkami woreczek - etui:
Czarną nitką
wyszyłam oczy:
A do tego wąsy, tu wykorzystałam spinacze do papieru w kształcie wąsów.
Te wąsy można łatwo zmieniać.
I w ten sposób powstał wąsaty pokrowiec na moje książki ;-)
W ten sam sposób można zrobić etui na telefon lub cokolwiek innego.
Chyba zrobię sobie takie etui na komórkę, moja książeczka akurat już ma;)
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! Spinacze - wąsy rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! A wąsatych spinaczy jeszcze nie zaobserwowałam nigdzie, ale są świetne.
OdpowiedzUsuńFajny pomysl :):) Jak i fajne wasy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaaa cudeńko,wąsy bajer :p
OdpowiedzUsuńZabawne :)
OdpowiedzUsuńPodzielam zdanie poprzedniczek :) Fajowe!!
OdpowiedzUsuńpo proszę jednego wąsa :)
OdpowiedzUsuńreally clever!!!
OdpowiedzUsuńxxxx Ale
przecudne etui!!!
OdpowiedzUsuńuważaj tylko na wąsy - mogą podrapać... ekran ;).
Mi się ostanio gdzieś porysowała szybka od telefonu i srasznie rozpaczałam :(.
śliczny , przydałby mi sie na telefon i knigę ,ale taka papierowa ;p
OdpowiedzUsuńbosssskie !!!!!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi wymiennymi wąsami :)
OdpowiedzUsuń