Gdy w tygodniu tyle wszystkiego , ze nie wiadomo w co ręce włożyć, sobota jest zdecydowanie dniem na relaks.
I w ramach relaksu pudełko z "klockami" ;)
Pół godziny później , rozmasowując palce u ręki mogę już się cieszyć nową lampą.
A Wy jakie macie pomysły na sobotni relaks???
Hmm, w sobotę trochę szydełkowałam...wczesniej rower.
OdpowiedzUsuńJest boski, pod warunkiem, że idziesz że mną na koncert 😜
OdpowiedzUsuńJest boski, pod warunkiem, że idziesz że mną na koncert 😜
OdpowiedzUsuńSobotni relaks to miałam wczoraj w Ikea.Musiałam się tam udać po dywan do salonu.Ikea relaksuje zawsze .Potem wieczorny drink z mężem i po sobocie;)
OdpowiedzUsuńPs.cudowna komoda , uwielbiam takie.Pozdrawiam przy niedzielnej kawce:)
Ty to masz przepastną ilość pomysłów na relaks! Lampa w dechę!
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takie pomysły na relaks! Ja spędzam sobotnie popołudnia mało kreatywnie, bo nad książką, ale chyba czas najwyższy na zmianę przyzwyczajeń… Nie do wiary jak za pomocą „niczego” można stworzyć fajną lampę w industrialnym stylu, ale do tego trzeba mieć zapał i mega wyobraźnię. PS: Uwielbiam taki wystrój z przymrużeniem oka, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńKomoda <3 <3 <3 jest przepiękna !!
OdpowiedzUsuńŚwietna lampa!!Pasuje do wnetrza :-)
OdpowiedzUsuń