Morskie klimaty towarzyszyły mi przez kilka ostatnich tygodni. Dziś miały swój finał.
Parada z okazji dnia św. Patryka.
Między innymi ryby i syreni ogon są mojego autorstwa:
Więcej zdjęć z parady możecie zobaczyć TUTAJ
A pod żółtym rybackim kapeluszem skrywa się sam Kotbury :-)
pięknie to wszystko wygląda:)
OdpowiedzUsuńsyreni ogon to majstersztyk! nie zdziw się jak zadzwonią z Hollywood;)(ale nie tego u Ciebie hihi)
OdpowiedzUsuńSyreni ogon to mistrzostwo świata, juz gdzieś o tym pisałam :)
OdpowiedzUsuńA ryby fantastyczne, jak wszystkie Twoje szydelkowe cuda.
Aniu ryby, ogon i brody rewelacyjne :) bardzo dziękuję
OdpowiedzUsuńFantastico!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńspisałaś się na medal :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć to na żywo! Świetna zabawa :)
OdpowiedzUsuńcudowne Twoje rybki i fajna zabawa
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, jeszcze lepsze wykonanie. Na pewno musiało wzbudzić sensację - kreacja wygląda po prostu świetnie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuń