A tak było na warsztatach organizowanych przez grupę Mycork artystycznie z szydełkowania w niedzielę 25 listopada:
Bardzo się cieszę , ze mogłam je poprowadzić.
Spędziłyśmy bardzo miło wieczór, z komentarzy na fb ,wiem, że niektóre dziewczyny jeszcze kontynuowały naukę swoich umiejętności w niedzielny późny wieczór w domu.
Dziękuję wszystkim za udział , bardzo mi miło ,że mogłam Was poznać.
Pozdrawiam serdecznie.
Możecie też przeczytać relację z tego spotkania jednej z uczestniczek- tutaj
Szydełka w dłoń! ;-).
O rany to musi być cudowne uczucie szydełkować w tak licznym towarzystwie! :)
OdpowiedzUsuńAle Wam fajnie chciałabym się nauczyć :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
gratulecje:-)
OdpowiedzUsuńcudnie :]
OdpowiedzUsuńale świetne spotkanie, sama chętnie bym się wybrała na takie warsztaty pod Twoim przewodnictwem:)))
OdpowiedzUsuńuściski
Świetne spotkanie, gratuluję prowadzącej :) sama bym tam posiedziała z szydełkiem z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńoj też chętnie wybrałabym się na takie spotkanie:)
OdpowiedzUsuńŚwietne warsztaty. I tak duże grono, wow, to dodaje skrzydeł;)))
OdpowiedzUsuńWidać, że pięknie wszystko zorganizowałaś:)
Ściska i podziwiam:))**
No zazdroszczę takiej imprezy, fantastyczny widok, kilku szydełkujących, do reszty pochłoniętych Pań:)
OdpowiedzUsuńa jak ja szukałam pół roku temu to nikt nie robił takich akcji, więc się z filmików uczyłam na you toube :( ZAZROSZCZĘ TAKIEGO MIŁEGO SPOTKANIA :D
OdpowiedzUsuńja etz dziekuje bylo super :)
OdpowiedzUsuńWidac że spotkanie odbyło sie rewelacyjnie.... zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna rzecz! Szydełkować w takim tłumie... to musi być przeżycie. ach!
OdpowiedzUsuńo to mi by się p[rzydały takie warsztaty. Ciekawe gdzie one były
OdpowiedzUsuńale jestem dumna z Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńWidać ,że fantastyczna atmosfera , aż miło. W takim towarzystwie nie straszne żadne rozmiary narzut Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzazdraszczam takiego szydełkowego spotkania, choc moja wiedza i umiejetnosci szydelkowe kuleja jeszcze :)
OdpowiedzUsuń