Nie, nie spadł śnieg!!! Jest mgła.
A wczoraj mgliście zaczął mi majaczyć nowy pomysł dla odmiany na misia,żeby znowu nie było, ze kot ;-)
Powstały w przerwie szydełkowania.
I na tym koniec, modelka odmówiła dalszego udziału w sesji zdjęciowej ;-)
Miłego dnia!
Cudne kociaki, a jakie duuuże;)
OdpowiedzUsuńModelka i tak długo wytrwała, moja tyle by nie wytrzymała;)
Pozdrawiam cieplutko
znów zachwycasz...dawno nie widziałam tak pięknego misia!(dwóch)
OdpowiedzUsuńucałowania dla modelki!
Cudne są po prostu :)
OdpowiedzUsuńpiękne biureczko!
OdpowiedzUsuńAle urocze misiaki!!Normanie vintage jak sie patrzy!
OdpowiedzUsuńSwietne sa,modelka tez :-)
Cieplo pozdrawiam
Ha! Skąd ja to znam ;) Nie rób już tak, nie chcem! ;)
OdpowiedzUsuńA miś jakby miał troszkę dłuższe uszy, to byłby królik ;)
Piękne misie, dopracowane w każdym szczególe:) Modelka przeurocza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z również zamglonego Krakowa:)
Cudniaste te misie!!:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne! ach!
OdpowiedzUsuńDzień dobry! :)
OdpowiedzUsuńOjjj jakie kochaniutkie dzidziusie, słodkie mają pyszczki!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczorku!
Wspaniały blog, podziwiam!