Lubię kupować nowe wełny i to nie zawsze z myślą o konkretnym na nią planem. Bo ładny kolor, bo ciekawa faktura, bo takiej jeszcze nie miałam itd.
Tym sposobem trochę się tego nazbierało. Całe motki, końcówki czy ledwo rozpoczęte. po jednym lub kilka z jednego koloru. Zebrałam je teraz razem , starałam się dobrać o takiej samej grubości.
Wełny zebrane , teraz wzór.
Marzyły mi się paski lub zygzaki. Zawsze jednak wydawało mi się , ze to strasznie żmudna praca, szczególnie gdy duża szerokość. Zdecydowałam się w końcu. Wybrałam paski, które układają się w zygzak :-)
Po pierwszym dniu efekt pracy był taki:
I mogę śmiało powiedzieć, ze nie taki diabeł straszny ;-)
Wcale nie robi się tak długo, a wręcz przeciwnie praca idzie nawet szybciej niż przy granny squares.
Rzadziej zmienia się kolory, dużo mniej odcinania nitek i łączenia nowych.
Szybko widać efekty pracy.
Po drugim dniu było już tak:
A trzeciego wygląda już tak:
I jestem prawie na półmetku. Jestem zaskoczona jak to szybko idzie.
A dodam jeszcze tylko , ze szerokość tego to 195 cm :-)
To będzie duuuży pled.
Obiecałam sobie , że ten pled powstanie tylko z tych wełen, które już mam i nie dokupię do niego ani jednego motka- i to jest najtrudniejsze jak dla mnie w tym projekcie ;-)
Trzymajcie za mnie proszę kciuki !
Miłego weekendu Wam życzę.
świetne te zygzaki, i kolory ekstra :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bomba
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę zacząć dziergać! Jesteś cudowna :)
OdpowiedzUsuńtrzeciego dnia miałaś powera;))
OdpowiedzUsuńsuper !!!
Pled cudny!
OdpowiedzUsuńBądź dzielna , nie dokupuj!
Ależ to będzie fantastyczny pled!
OdpowiedzUsuńO jejku... podziwiam ;). Pięknie wygląda i jakie ekspresowe tempo ;-)
OdpowiedzUsuńWytrwaj, to będzie cudny pled. :) Ale przecież Ty to wiesz.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo pieknie. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńJa stoję przed podobnym dylematem - stado kolorowych motków i plan wykorzystania ich do nowej roboty. Będę śledzić i trzymać kciuki za brak pokus zakupowych, bo wiem, w czym rzecz ;)
OdpowiedzUsuńTrzymamy! :) Ale śliczny wyszedł! :) Kurcze czas zacząć się uczyć robić na drutach... ;)
OdpowiedzUsuńNo to trzymamy kciuki:)
OdpowiedzUsuńSuper i taki pięknie kolorowy. ;)
OdpowiedzUsuńKolorowy pledzik będzie, i dobrze!:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Piękny pled się szykuje :-) Jestem pod wrażeniem tempa, w jakim spod Twojej ręki wychodzą te cuda. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńenergetyczny! yes:))
OdpowiedzUsuńWygląda super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
This is beautiful!!!!!
OdpowiedzUsuńI would love to be able to read your posts….
happy sunday, xxxxxx Ale
oo..widzę ,ze nie tylko ja walczę z domowymi resztkami:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, śliczny wzór, podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj doskonale to rozumiem u mnie też wprawdzie nie wełna a koraliki wysypuja się z pudełka:-) ale co zrobić jak się zobaczy nowy kolor... albopojawi się myśl że a nuż się przyda... i takie tam:-) pled na pewno wyjdzie piękny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pieknie wyglada, i cieplutki bedzie :) Tylko tych nitek, ktore trzeba pozaciagac :) Sle pozdrowienia! Jola
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię. Też tak mam że kupuje wełnę , bo coś tam. Zmobilizowałaś mnie - muszę je pożytecznie wykorzystać. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ten pled podoba :-)
Wygląda bardzo optymistycznie :-)
OdpowiedzUsuńCudny :)))
OdpowiedzUsuń