I stało się , przyszła jesień.
U mnie jeszcze słonecznie , jeszcze zielono, ale ranki i wieczory już chłodniejsze.
Już coraz szybciej robi się ciemno, a będzie jeszcze gorzej ;-)
Mam na to sposób:
ręcznie zrobiony ciepły pled i otulając się nim w coraz chłodniejsze i dłuższe wieczory można:
I parę innych rzeczy też ;-)
A póki co jeszcze korzystamy ze słońca, zaglądamy w urokliwe zaułki naszego miasta.
Sesja z pledem na:
Tutaj pokazywałam początki tego pledu.
A jakie Wy macie sposoby na jesień?
ja mam taki sposób, że uparcie wyciagam z szafy wszystkie kwiatowe i kolorowe letnie sukienki + sweter i udaję, że nie ma w jezyku moich pojęć słowa "jesień" brrry :)))
OdpowiedzUsuńzamiast napisać, że cudny pled... że do wiosny sobie zamierzam sprawić z babcinych kwadratów opakowanie na łóżko, i że wdzięczna jestem iż tak się hojnie dzielisz swoją wiedzą... to ja tu o sobie, no wredna baba :)))
Usuńhihi, bardzo dobrze!!! Ja specjalnie podpytuje o inne sposoby, bo jakby mnie jednak bardzo mocno dopadła jesienna szaruga to będę mogła korzystać z doświadczeń Waszych jak sobie z tym radzić:-)
OdpowiedzUsuńA no to zapomniałam dodac, że skarpety ciepłe zakładam też, by stopy ani przez chwile chłodu nie odczuły i dalej śmigam w tych sukienkach i generalnie dużo kolorów lubię i dużo też bieli, żeby przełamać splin :))))
UsuńZnaczy się nie wyszłam taka wredna "ufff" ;)
śliczny ten Twój pled:)))) niesamowity jest... marzy mi się taki tylko w innych odcieniach:) buziaki
OdpowiedzUsuńja już chyba do tematu nawiązałam :p -ale o czym innym chciałam, umiem szydełkować ,ale jak widzę Twoje pledy to chcę TWÓJ :P
OdpowiedzUsuńpo drugie, są takie miejsca w sieci ,które uwielbiam,które mnie uzależniają i bez (zajrzenia do ) których potem nie wyobrażam sobie dnia - to jedno z tych miejsc!
Bardzo mi miło- dziękuje!:-)
Usuńoj jaki piękny wspaniały zestaw kolorów... a jaki musi być cieplutki....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńślicznie
OdpowiedzUsuńkolorowo
jesiennie
przytulnie :)
pozdrawiam i zapraszam
http://prettyunreality.blogspot.com
Dziś był pączek z malinami...jeden ze sposobów "na jesień":)
OdpowiedzUsuńfajne miejsca tam macie, bardzo urokliwe
....dodaję ,że pączek jest prostokątny a w środy fitness!!!/ sposób na jesień i oponki ;-))
UsuńNie boję się już zimnych wieczorów bo mam swój pled:) i ja na razie bardzo dobrze się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że będą fiolety..... cudo!!! ;) na jesień najlepsza kawa, kot lub kilka kotów, kominek ;) i kochane szydełkowanie... kosiam!!!
OdpowiedzUsuńNa szczęście i kilka kotów się znajdzie u mnie ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Aguniu!!!
a ja jak patrzę na takie ciepłe energetyzujące zdjęcia jak u Ciebie to w ogóle jesieni nie odczuwam :)
OdpowiedzUsuńpled - marzenie...
A ja bardzo, bardzo lubię jesień i cieszę się już przyszła:) pled cudny:)
OdpowiedzUsuńPiękny. Te kolory są cudowne!!!
OdpowiedzUsuńależ cudo ! ! ! osobiście kocham jesień: kolory, klimaty, barwy, owoce, pajęczyny, chyba nawet czasem deszcz ;)
OdpowiedzUsuńAromatyczna herbata z sokiem w ulubionym grubaśnym bolesławieckim kubolku, pled (o matko, ale Twój pięęęękny jest!), kot, pies, usmiechnięta rodzinka, ciasto... tak ciasto niestety też jesienią się sprawdza... np ze śliwkami..., albo naleweczka malinowa i kominek rozpalony...
OdpowiedzUsuńech... rozmarzyłam się chyba! ;)
Żeby i mnie się tak cudnie szydełkowało. Skarb takim kocykiem owinąć się i bajki pisać... Cudne kolory, wcale nie jesienne. Ech...
OdpowiedzUsuńTaki pled jest dobry na wszystko, nie tylko na jesień! Ot cudo po prostu! ach!
OdpowiedzUsuń