Stała na półce w secondhandzie. Filiżanka z polskiej porcelany (Bogucice)
Tutaj gdzie teraz mieszkam takie znaleziska( bo z Polski) zawsze powodują u mnie szybsze bicie serca.
Oczywiście trafiła do mojej kolekcji. Powiem Wam , ze to nie pierwszy raz natknęłam się tutaj na polska porcelanę.
A tak filiżanka, mimo iż tylko jedna dobrze się wpisała w kolory mojej kuchni.
Rozgościła się w witrynie z naczyniami "specjalnego" użytku. ;-)
Podobne turkusowe salaterki były u mojej babci, a nich robiona przez babcie czekolada.
Tak wygląda moja kuchnia, a przynajmniej ta część na która miałam największy wpływ:
urocza..ja ostatnio zdobyłam obrazy po cioci-dzieło twórcy ludowego/na blogu/
OdpowiedzUsuńta witrynka czarna jest OBŁĘDNA!
OdpowiedzUsuńfiliżanka w niezapominajki
OdpowiedzUsuńkiedy ja się napiję kawy z tej pięknej filiżanki w jeszcze piękniejszej kuchni?.... liczę na to, że wkrótce!!!! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie skarby :) A salaterki są naprawdę cudne :)
OdpowiedzUsuńKuchnia klimatyczna. Bardzo podobają mi się kolorowe dodatki.
OdpowiedzUsuńCUDOWNIE!! biorę wszystko.
OdpowiedzUsuń