I zanim szydełko znów pochłonie mnie bez reszty zasiadłam do maszyny.
Dziurki powstały przy pomocy wycinaka i wkrętarki :-)
Chwilę ( dłuższą) i dwie złamane igły potem- powstała:
Torba.
A dokładnie jej część główna:
Ten etap był prosty, bo i forma torby miała byc prosta.
Torebki jednak mają to do siebie, że się je nosi ( szczególnie te nowe). ;-)
I tu miałam dylemat.
Rączki? Pasek? Krótki czy długi?
Nie mogłam sie zdecydować, dlatego powstała wersja z dopinaną krótszą rączką.
Jest też wersja z długim paskiem w kontrastowym kolorze.
W obu wersjach wykorzystałam paski ze starych torebek.
Połaczyłam nowe ze starym- to moja ulubiona metoda.
Tym sposobem ta torba może miec jeszcze kilka wersji :-)
this bag is exactly my style...I love it.
OdpowiedzUsuńno i słusznie, rozbroiłaś mnie dziurkami ;p
OdpowiedzUsuńŚwietna! Rzeczy w niej będą miały przewiewnie ;) Lubię ażurowe torby!
OdpowiedzUsuńfajna jest super ze mozna zmieniac paski :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wersja z żółtym paskiem :)
OdpowiedzUsuńAniu, jest świetna! Kontrastowa rączka i dziurki to strzał w dziesiątkę. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńStare ze starym z jakie ładne i nowe. :)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentują
OdpowiedzUsuńOdlotowa!
OdpowiedzUsuńz kolorowym paskiem - extra!
OdpowiedzUsuńwersja żółta jest bajerancka!
OdpowiedzUsuńFantastyczna, zwłaszcza w wersji z musztardowym akcentem ;-)
OdpowiedzUsuńświetna!!! z długim paskiem też rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńświetna!
OdpowiedzUsuńSuper! Oby się dobrze nosiła! Bo wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa! Bardzo fajnie że można zmieniać paski, a zarazem rzeczy będą miały tam przewiewnie ;) Zapraszam również do siebie btc-maszyny.pl może akurat będzie ktoś zainteresowany
OdpowiedzUsuń